Proza Mateusza Pieniążka, polskiego poety wpisana w tytuł "Tato i leghorny" jest dopełnieniem artystycznej budowli zaznaczonej w mini-powieściach: "Historie pewnych podróży" i "Księżyc gaśnie Celino". To jakby cząść do tryptyku mocno związana z traumą utraty bliskiej osoby. Doświadczenia życiowe i literackie stały się tu spoiwem złożenia hołdu ojcu, który utrwalił się w kilku obrazach z dzieciństwa. Są one poszerzone wizją, wyobraźnią. Są mnogie i wielogłosowe, retrospektywne i współczesne. Proza ta to swoista modlitwa, akt strzelisty poryty rysami, pęknięciami i w rezultacie nadzieją ku jasności spojrzenia.
fot. SAN SET Drukarnia